
Światowe wydatki na zbrojenia nadal rosły w ubiegłym roku, choć są coraz większe nadzieje na rozmowy o ograniczeniu zbrojeń - informuje w swym dorocznym raporcie Sztokholmski Międzynarodowy Instytut Badań nad Pokojem (SIPRI).
SIPRI pisze, że w ciągu najbliższych 12 miesięcy można się spodziewać rozpoczęcia poważnych rozmów na temat kontroli zbrojeń z uwagi na "szeroki konsens" dotyczący potrzeby wdrożenia "poważniejszych i skuteczniejszych środków w celu ograniczenia zbrojeń i rozbrojenia".
Dyrektor SIPRI Bates Gill ocenił, że szczególnie istotne będzie w ciągu najbliższych lat rozbrojenie podejmowane przez największe mocarstwa nuklearne - Rosję i Stany Zjednoczone. Wraził przy tym nadzieję, że podejmą one zdecydowane kroki w tym kierunku.
"Priorytety następnej administracji amerykańskiej będą odgrywały kluczową rolę w nadawaniu kształtu postępom w kontroli zbrojeń" - zaznaczył.
Według raportu wydatki na zbrojenia wyniosły w 2007 r. 1,34 bln dol., czyli o 6 proc. więcej niż rok wcześniej. Stany Zjednoczone przeznaczyły na ten cel najwyższą sumę od czasów II wojny światowej - 547 mld dol., czyli o 3,4 proc. więcej niż rok wcześniej.
Drugie miejsce wśród państw wydających najwięcej na zbrojenia zajęła Wielka Brytania z 59,7 mld dol., a następne Chiny i Francja.
W rozliczeniu regionalnym najbardziej wzrosły wydatki na zbrojenia Europy Wschodniej - głównie z powodu Rosji, która przeznaczyła na nie 35,4 mld dol.
Według SIPRI osiem nuklearnych mocarstw świata posiadało razem na początku 2008 r. ponad 25000 głowic nuklearnych. 5189 przypadało na Rosję, a 4075 na Stany Zjednoczone.
Keine Kommentare:
Kommentar veröffentlichen